You remind me of someone...

Skończyłam w końcu arta, który miał być gotowy już ponad miesiąc temu. Poświęciłam temu bite 3 dni (nie licząc szkicu) i - tak, wiem, że tego nie widać |D
Obrazek jest ciemny, bo już w założeniu miał taki być. Mam nadzieję, że będzie normalnie go widać na waszych monitorach.
Pomysł na tego arta kotłował mi się w głowie już od paru miesięcy. W końcu spięłam poślady i go skończyłam.

A teraz co nieco o samej koncepcji dla tych, którzy mogą nie wiedzieć, o co chodzi:
Jo przed zawędrowaniem do Rusty Commons straciła swojego wujka. Najważniejsza osoba w jej życiu zginęła po części z jej winy. Gus swoim pracoholizmem i uporem przypomina jej go i... w zasadzie to tyle. Nie potrafię opisywać relacji tak, by powstało chóralne "awwww" |D

PS. Mam nadzieję, że nie zrobiłam za dużo błędów przy Gusie. Przy szkicu rysowałam go po trochu z pamięci, a by sprawdzić poprawność wyglądu z kartą przypomniałam sobie dopiero, gdy byłam już w fazie cieniowania. 



_{Gus by Adela555
Jo and her uncle Bob by me}