XIII - Laskawa siostra dala mi laptopa

4 min read

Deviation Actions

Stychno's avatar
By
Published:
2.5K Views

”Wszystkie zwierzątka kochają Stychno. Pieski, kotki, a szczególnie kleszcze.”

 

:bulletblack:

 

Ludziska, słuchajcie (Stychno, gUpi ciulu, serio? „Słuchajcie” w tekście pisanym?). Mam taką sprawę, a raczej informację... Ogłoszenie... Theh, nie wiem, jak to nazwać. Tak czy siak chodzi o pewien problem.

Już wcześniej zauważyłam, że coś mi się dzieje z DA. Znaczy, nie wiem, czy tylko z DA, bo na innych stronach tego nie zaobserwowałam. Tfu, dobra, bo zbaczam z tamatu, a obiecałam sobie, że będzie krótko i zwięźle.

Widzicie, coś mi się chrzani w skrzynce. Wydawało mi się, że wiadomości mi się usuwają, ale TYLKO wydawało. Bardziej byłam skłonna twierdzić, że to ja mam jakieś zwidy, może niechcący usunęłam i tego nie zauważyłam. Ale, ale!

Kilka dni temu wyjechałam na plener. W skrzynce miałam koło... A bo ja wiem. Koło 40-50 wiadomości. Plus jakieś komentarze, na które chciałam odpisać, jak wrócę. Kiedy byłam na miejscu raz udało mi się połączyć z internetem i zobaczyłam, że brakuje mi na DA gdzieś koło 3/4 wiadomości. Sądziłam, „okej, pewno komórka robi mnie w konia, już wcześniej podobne numery odwalała (np. ktoś wrzucił pracę i wyświetlała mi się ona na komputerze, ale na telefonie już nie), ale jak wróciłam i zajrzałam na DA, to faktycznie miałam tylko 12 wiadomości. I to jeszcze wiadomości usunęły się w dziwny sposób. Powiedzmy, że miałam od jakiegoś artysty w skrzynce 10 prac i usunęła mi się praca pierwsza, trzecia, piąta i dziewiąta (nie, wspomniany artysta nie usuwał ich ze swojej galerii).

Tak jak wspominałam wcześniej, zdarzały się sytuacje, że znikały mi wiadomości ze skrzynki, ale był to zazwyczaj jeden obrazek, może dwa, i na tyle rzadko, że zdążyłam zapomnieć o incydencie, zanim pojawił się kolejny.

Dlatego mam do Was pytanie – mieliście podobne sytuacje, czy tylko mnie wszechświat tak bardzo nie lubi?

Oczywiście będę się starała powoli, powoli wyszukiwać arty, których nie skomentowałam i nadrobić zaległości (Nicola, chyba od Ciebie najwięcej mi się usunęło).

 

:bulletblack:

 

No, a teraz część mniej ważna. W zasadzie to jest ona kompletnie nieważna, więc możecie już żurka wyłączyć :XD:. Bo skoro już ruszyłam dupę, żeby coś do ludu napisać, to mogę chyba klasycznie wspomnieć o pierdołach, które nikogo nie interesują, co nie?

Jak już pisałam wcześniej, od poniedziałku do środy (to jest 5-7) byłam na plenerze ze szkołą. W Brennej dokładniej. Więc jak ktoś się tam przypadkowo znalazł, miał wątpliwą przyjemność oddychać tym samym powietrzem, co ja. Pfff, mało tego, może nawet chodzić tymi samymi drogami. Albo, broń borze, kupować z tym samym sklepie.

Jestem pewna, że pracownicy potem dezynfekowali te wszystkie gazety, które tam potykałam.

 

W ogóle, niech ktoś mnie kopnie w dupę, dobra? Mam zaczęty jeden obrazek w digitalu, jeden już pokolorowany i brakuje mu tylko tła i cieni, od dłuższego czasu zmuszam się do zrobienia declinowskiego meme, ale coś mnie wena nie chyta. No i znowu nazbierały mi się szkice i zastanawiam się, czy nie walnąć kolejnego sketch dumpa.

Serio, kopnij mnie ktoś...

 

W ogóle żyję od ponad dwóch tygodni bez telewizora. Nie żeby brakowało mi telewizji, ja to tam mało co tych wszystkich programów czy filmów oglądam, ale fest mocno brakuje mi konsoli. PS trójka powoli zaczyna mi odmawiać posłuszeństwa, nie chciało się łączyć z internetem, ściągać aktualizacji albo próbowało mi wmówić, że pomimo usunięcia pięciu gier, miejsce w pamięci nie zwolniło się ani o kilobajta. Teraz, kiedy już prawie, prawie mam kasy na tyle, by kupić sobie piękną, smukłą pe es czwóreczkę i najnowszego InFamousa, telewizor postanowił, że tak brzydko się teraz wyrażę, mnie wychędożyć na całego.

 

W ogóle pragnę już wakacji. Nie, żebym miała jakoś ciężko w szkole, nieeee. Po prostu co roku gdzieś w maju łapie mnie taki nastrój... jakby to określić? Wolności? To już szybciej uczucie, a nie nastrój. Tak, uczucie wolności i miłego rozleniwienia. Zazwyczaj to mnie tak trzyma do samego zakończenia szkoły. I niekiedy do dwóch pierwszych tygodni wakacji, ale to w rzadkich przypadkach.

Jeszcze znając życie, to mi się, tfu, tfu, coś tabletem i i tak niczego nie narysuję :XD:.

 

Ech, nadal nie potrafię wrzucać żurków z mojego laptopa... 


Dobranoc wszystkim. Albo dzień dobry, jak ktoś to rano czyta.

© 2014 - 2024 Stychno
Comments16
Join the community to add your comment. Already a deviant? Log In
DanGref's avatar
Sprawa jest prosta - sowiety hakuja kogo popadnie: nad Wołga już zakazali DA bo... promuje samobójstwa ;P Ale serio - to pewnie przeglądarkami. Tez miałem raz cos takiego; niech szlag trafi Explorera...